klasyczny przykład,
Kariera Nichollsa to klasyczny przykład, jak z wielkiej nadziei
światowego żużla można stać się wielkim przegranym. Anglik potrzebował
na to dziewięciu sezonów.
Wiceprezes WTS-u Andrzej Rusko przekonywał wówczas, że już wkrótce
Anglik będzie walczył o mistrzostwo świata, a jedynie Jason Crump i
Tony Rickardsson będą w stanie mu zagrozić. Nicholls miał wtedy 22 lata
i rzeczywiście wydawał się największą nadzieją angielskiego żużla. W polskiej lidze pojawił się jako zdolny
junior pod koniec lat 90., ale po raz pierwszy błysnął w barwach Unii
Leszno w sezonie 2000. Wówczas razem z Romanem Jankowskim i Leigh
Adamsem uratował "Byki" przed spadkiem z ekstraligi. To był bodaj jego
najlepszy sezon w karierze, po którym podpisał kontrakt z celującym w
mistrzostwo Atlasem Wrocław.